sobota, 30 czerwca 2012

6.Imagin cz.2

4 miesiące później .
Z Louisem przyjaźnisz się od waszego pierwszego spotkania w parku. Przedstawił Ci resztę zespołu i od tego czasu wszyscy jesteście przyjaciółmi.
 Tego dnia Louis zadzwonił do Ciebie i zaproponował spotkanie.Zgodziłaś się ,ponieważ bardzo lubiłaś się z nim spotykać .Dużo mu zawdzięczasz. Wiedziałaś ,że czujesz do Lou coś więcej,ale nie mówiłaś mu o tym,ponieważ nie chciałaś mu mieszać w życiu i bałaś się ,że jeśli mu o tym powiedz to zepsuje waszą przyjaźń,a tego nie chciałaś. Wiedział o tym tylko Niall. Mówiłaś mu o wszystkim ,ponieważ był on dla Ciebie jak brat. Dużo razy namawiał cię ,żebyś powiedziała Louisowi co do niego czujesz,ale nie słuchałaś go. Umówiłaś się z Lou na 17.00.Dochodziła 16.00 więc zaczęłaś się szykować . Chciałaś ładnie wyglądać,żeby zrobić wrażenie na chłopaku . Udało Ci się to .Czarna bluzka,spódniczka w kwiatki,granatowy sweterek i czarne baleriny. Strój gotowy,teraz czas na makijaż. Nie lubiłaś mieć dużo tapety na twarzy,ale lekki makijaż nikomu nie zaszkodzi . Byłaś już gotowa. Spojrzałaś na zegarek,dochodziła 17. Usłyszałaś dzwonek do drzwi .Zanim podeszłaś do drzwi spojrzałaś ostatni raz w lustro .Wyglądałaś pięknie. Ludzie mówili Ci ,że jesteś ładna,ale nigdy tak o sobie nie myślałaś,lecz tego dnia musiałaś to przyznać . Podeszłaś do drzwi i pociągnęłaś za klamkę . Lou spojrzał na Ciebie i od razu się uśmiechnął.
L: Ola ?!Świetnie wyglądasz.Zawsze byłaś piękna,ale dzisiaj przeszłaś samą siebie .
T: Dziękuję,ty też dobrze wyglądasz.
Przytuliłaś chłopaka i dałaś buziaka w policzek . Chłopak zaczerwienił się troszeczkę.
L: To co ,idziemy ?
T; pewnie. A powiesz dokąd mnie zabierasz ?
L: Niespodzianka.
T: No proszę !
L; Zobaczysz na miejscu .
T:ja chce wiedzieć teraz,bo inaczej się stąd nie ruszę !
L: To chyba będę musiał Cie tam zanieść,bo nie powiem Ci teraz.
T:no dobrze już dobrze..pójdę !
Chłopak uśmiechnął się zalotnie. uwielbiałaś ten uśmiech.Nie potrafiłaś się mu oprzeć,ale nie pokazywałaś chłopakowi swojej słabości. Poszliście do auta. Chłopak zasłonił ci oczy opaską,żebyś nie widziała dokąd jedziecie.Jechaliście już około godzinę. Nie miałaś pojęcia gdzie Lou cię wiezie.
T:Daleko jeszcze ?
L:Już prawie jesteśmy.
Po kilku minutach samochód zatrzymał się .Louis wysiadł, podszedł do twoich drzwi i otworzył je.Chwycił cię za rękę i zaczął cię gdzieś ciągnąć .
T:Mogę już zdjąć opaskę ?
L: Jeszcze chwilka.
Byłaś bardzo ciekawa gdzie idziecie.Nie obawiałaś się ani trochę,ponieważ ufałaś Louisowi jak nikomu innemu i wiedziałaś ,że przy nim jesteś bezpieczna.
L:No dobrze Olu,już możesz zdjąć .
Zdjęłaś opaskę i nie wierzyłaś własnym oczom. Zobaczyłaś piękne jezioro i molo,a na jego końcu stał stolik ze świecami i kolacją.
T:Lou,to dla mnie ?
Łzy powoli napływały ci do oczu.Wzruszyłaś się,ponieważ nikt inny nigdy nie zrobił dla ciebie czegoś takiego.
L: Dla ciebie wszystko. Ola...ty płaczesz ? Myślałem ,że ci się spodoba,ale jeśli chcesz możemy pójść gdzieś indziej.
T:Nie ! Tu jest pięknie. Po prostu się wzruszyłam,bo nikt nigdy się tak dla mnie nie starał.
L:Bo nigdy nie spotkałaś osoby,której na tobie naprawdę zależy.
T: I nie wiem czy kiedykolwiek spotkam.
L:Nie mów tak ! To co może coś zjemy ?
T:Pewnie !
Usiedliście przy stoliku.Stół był pięknie nakryty.Widać było ,że Lou się bardzo postarał.
T:Louis ! Jak tu jest pięknie !
L:Dziękuję ,starałem się.
T: Widać. Bardzo ci za to dziękuję !
Jedząc ,wspominaliście wspólnie spędzone chwile. Czułaś się wspaniale w towarzystwie chłopaka. Był taki zabawny i czarując.


Jest za późno żebym pisała dalej więc podzielę to na 3 części . Bardzo przepraszam ,że nic nie dodawałam tak długo ,ale mam mało czasu i dziele komputer z siostrą . Teraz w wakacje spróbuję się zrehabilitować i dodawać przynajmniej co 2-3 dni ;) Ten imagin jest oczywiście dla Oli,której imię zamieszczone jest w tym imaginie ;***

1 komentarz:

  1. Weeez! Zdecydowanie zaczynaj pisać 3 część :) cud miód i orzeszki :)

    OdpowiedzUsuń